Z dnia na dzień pogoda mnie zaskakuje, wczoraj piękne słońce a dziś pogoda iście jesienna. Gdy liście zaczynają spadać a temperatura spada, ludzie owijają się w ciepłe szaliki a ja czuję się wtedy najlepiej, od zawsze jesień była moją ulubioną porą roku, chociaż wydaje się najsmutniejsza. Lubię to oczekiwanie na zimę, tą melancholię i przepiękny obraz który formuje matka natura. Też tak macie, czy tylko ja jestem na tyle dziwna?
Uwielbiam wszelakie odcienie brązu w połączeniu z bielą, sportowe buty i elegancką torebkę. Lubię siebie w takim wydaniu, trochę niestandardowym ale lubię czuć się komfortowo a nie spełniać oczekiwania środowiska.
Ciuchy ze Stravidariusa są świetne. Rewelacyjne stylizacja.
OdpowiedzUsuń